Nowości
-
20 Lipiec
-
12:00
-
9 Czerwiec
-
18:00
-
27 Grudzień
-
18:00
-
24 Grudzień
-
12:07
-
23 Grudzień
-
20:00
-
18:08
-
15:03
-
12:05
-
22 Grudzień
-
18:02
-
15:04
-
12:04
-
21 Grudzień
-
18:00
-
15:03
-
12:06
-
20 Grudzień
-
18:05
-
15:02
-
12:10
-
19 Grudzień
-
18:07
-
15:01
-
12:02
-
18 Grudzień
-
18:03
-
15:07
-
17 Grudzień
-
18:04
-
15:09
-
16 Grudzień
-
18:00
-
15:07
-
12:09
-
15 Grudzień
-
18:03
-
15:05
-
12:04
Ukraina będzie musiała walczyć na kolejnym froncie, sprawa dotyczy Wołynia
Niezależna białoruska dziennikarka Hanna Liubakova poinformowała o niepokojących ruchach na terenie Białorusi. Kolejarze donoszą, że trwają przygotowania do utworzenia kolejnego frontu walki z Ukrainą – od strony granicy białorusko-ukraińskiej. W trakcie wojny Putin już nieraz sięgnął po pomoc Łukaszenki.
"Grupa kolejarzy poinformowała, że Białoruś może przygotowywać się do odbioru rosyjskiego sprzętu wojskowego. Na kolei rozpoczynają się przeglądy i prace serwisowe. Jeśli tak się stanie, Ukraina zostanie ponownie zaatakowana od północy" - pisze na Twitterze Hanna Liubakova.
W kolejnych wpisach dziennikarka wskazuje, że już w sierpniu pojawiały się doniesienia, że na stacjach w okolicy miejscowości Homel montowane są specjalne systemy bezpieczeństwa. Miejscowość ta jest główną osią na linii Rosja - Białoruś - Ukraina. Firma montująca zabezpieczenia odcinała się jednak od zarzutów, by jej systemy miały cokolwiek wspólnego z wojną. W oświadczeniach dla prasy informowano, że chodzi wyłącznie o prace serwisowe konieczne dla funkcjonowania kolei.
Kolejny front na północy?
Nie są to pierwsze działania ze strony Białorusi, które rzucają cień na jej powiązania z wojną w Ukrainie. Przywódca tego kraju Aleksander Łukaszenko otwarcie popiera rządy Władimira Putina i angażuje się w propagandowe przekazy na temat jego działań.
Z terenu Białorusi już wcześniej dokonywano z kolei ataków na Ukrainę. Białoruś wykorzystano już na początku inwazji, kiedy Rosjanie szli na Kijów. 28 lipca Rosja wystrzeliła w kierunku północnej Ukrainy co najmniej 20 pocisków z Białorusi - informowało natomiast brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak zaznaczyła Liubakova, dodatkowe siły z kierunku północnego byłyby dla Ukrainy dużym problemem. Otwarcie kolejnego frontu ze strony północnej siłą rzeczy skomplikuje bowiem przebieg kontrofensywy na kierunku wschodnim.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał z kolei, że na wschodzie już widać napływ zmobilizowanych dekretem Putina Rosjan. Zmobilizowani uzupełniają odziały 1. pułku pancernego 2. dywizji zmotoryzowanej 1. armii pancernej sił zbrojnych Rosji, które wyjeżdżają do strefy działań bojowych.
***
Notatka ZUNR
Prawie połowa granicy ukraińsko-białoruskiej przypada na historyczne regiony Wołynia, czyli Wołyński i Róweński obwody.
Źródło: Interia.pl
Aby pierwszym poznać wiadomości z Zachodniej Ukrainy, Polski i z całego świata, dołącz do kanału ZUNR w Telegram.