Spór w niemieckim rządzie o dostawy broni do Ukrainy. Scholz osamotniony

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i jego partia są coraz bardziej odosobnieni w swoim ostrożnym podejściu do dostaw broni do Ukrainy. Nawet ich partnerzy koalicyjni coraz mocniej apelują o większe dostawy sprzętu dla armii ukraińskiej.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i jego partia są coraz bardziej odosobnieni w swoim ostrożnym podejściu do dostaw broni do Ukrainy. Nawet ich partnerzy koalicyjni coraz mocniej apelują o większe dostawy sprzętu dla armii ukraińskiej.

Poprawienia zdolności militarnych Ukrainy poprzez jak najszybsze dostarczenie jej niemieckich transporterów opancerzonych od dawna domagają się współrządzący z SPD Zieloni. Teraz do apelu Zielonych dołączyła trzecia partia wchodząca w skład koalicji rządowej – liberalna FDP.

Przeciwko działaniom Scholza, któremu zarzuca się opóźnianie i odwlekanie dostaw ciężkiej broni Ukrainie, od początku rosyjskiej inwazji opowiada się niemiecka chadecja CDU/CSU. Coraz częściej jednak niezadowolenie z polityki kanclerza i ministerstwa obrony wyrażają teraz koalicjanci socjaldemokratów.

Liberałowie z FDP zaapelowali ostatnio do Scholza o udostępnienie Ukrainie transporterów opancerzonych typu Fuchs. "Bundeswehra ma obecnie około 800 takich pojazdów. Byłyby one niezwykle pomocne dla ukraińskiej armii, (…) także dlatego, że mogą pływać i umożliwić kontrofensywę poprzez forsowanie rzek" – wyjaśnia ekspert ds. polityki obronnej z FDP Marcus Faber.

Jak podkreśla, setki takich transporterów wkrótce zostanie wycofanych ze służby w Bundeswehrze, dzięki czemu "można by szybko dostarczyć 200 takich pojazdów do Ukrainy". "FDP i Zieloni opowiadają się za takim rozwiązaniem" – zaznacza Faber.

Ale dostawy nie dochodzą do skutku. Wszystko przez opór SPD i samego kanclerza.

Wśród zwolenników zwiększenia dostaw broni dla Ukrainy znajdziemy ministra finansów Christiana Lindnera (FDP), szefową MSZ Annalenę Baerbock (Zieloni) czy wicekanclerza i ministra gospodarki Roberta Habecka (Zieloni).

O udostępnienie Ukrainie transporterów wojskowych i innej broni ciężkiej od dawna postuluje też polityk Zielonych Anton Hofreiter. "Niemieckie pojazdy opancerzone, jak na przykład Marder, Fuchs lub Dingo, mogłyby ocalić niezliczoną liczbę istnień ludzkich w Ukrainie. Dlatego jest konieczne, aby rząd federalny dostarczył tam wozy bojowe lub transportery opancerzone" – przekonuje Hofreiter.

Do zwiększenia zakresu niemieckiej pomocy wojskowej dla Ukrainy wzywa także ekspert ds. polityki obronnej Florian Hahn (CSU). Jego zdaniem fakt, że minister obrony Christine Lambrecht wielokrotnie podkreślała znaczenie ścisłej koordynacji działań sojuszników w ramach NATO, a jednocześnie Niemcy w przeciwieństwie do wielu innych krajów zachodnich nie dostarczają Ukrainie pojazdów opancerzonych, jest "doprawdy groteskowy".

Zródło: Onet.pl