Nowości



Ukraina pracuje nad bronią o zasięgu 1000 km


Ukraiński koncern zbrojeniowy Ukroboronprom ogłosił, że pracuje nad nową bronią o zasięgu 1000 km, zdolnej do przenoszenia głowicy bojowej o masie 75 kg.

W poniedziałek ukraiński koncern zbrojeniowy Ukroboronprom zamieścił na Facebooku wpis, w którym poinformował, że prowadzi prace nad bronią, która miałaby posiadać najdalszy zasięg w arsenale Sił Zbrojnych Ukrainy.

 „Zasięg – 1000 km, waga głowicy bojowej – 75 kg. Finalizujemy prace” – napisano we wpisie. Dołączono do niego fotografię części jakiejś broni, przypuszczalnie kadłuba.

Ukroboronprom zapewnia, że od początku rosyjskiej inwazji pracuje pełną parą, ale nie chce ujawniać publicznie, nad czym dokładnie pracuje i co wysyła na front. Później przedstawiciel koncernu mówił, że nowa broń może być gotowa jeszcze przed końcem roku.

Tego samego dnia również największa ukraińska fundacja, zbierająca środki na rzecz Sił Zbrojnych Ukrainy, „Powernyś Żywym” ogłosiła, że od paru miesięcy trwają na Ukrainie prace nad bronią dalekiego zasięgu. Nie sprecyzowano, o jakiego typu broń chodzi, przy czym załączona grafika sugeruje, że miałaby ona mieć wystarczający zasięg, by umożliwić uderzenie na Moskwę.

Według ukraińskiego portalu „Defense Express”, na podstawie załączonej przez Ukroboronprom fotografii, chodzi tu raczej nie o rakietę, lecz o dużych rozmiarów drona-kamikadze. Widoczny na zdjęciu charakterystyczny rowek miałby być np. zaczepem dla katapulty lub rakiety startowej. Portal szacuje, że taki dron musiałby mieć orientacyjnie skrzydła o rozpiętości ponad 4 metrów i masę startową ponad 200 kg. Ponadto, podany zasięg 1000 km wyklucza użycie tu bezpośredniego kanału sterowania, co miałoby wskazywać raczej na system naprowadzania satelitarnego. Jego dokładność nie daje jednak możliwości precyzyjnego rażenia obiektów wojskowych.

„Ale kwestię dokładności historycznie kompensuje się masowością” – zaznacza „Defense Express”. Sugeruje, że mogłoby to dotyczyć np. atakowania lotnisk przeciwnika. Jako alternatywne metody naprowadzania, wymienia też naprowadzanie pasywne radarowe czy termowizyjną głowicę naprowadzającą, przy czym zastrzega, że są to zaawansowane i drogie technologie. Dodaje, że większe szanse na przebicie się przez obronę powietrzną przeciwnika, szczególnie na dalszym dystansie, ma pocisk manewrujący, niż wolno lecący dron. Serwis zaznacza przy tym, że o skuteczności użycia takich dronów-kamikadze, jak np. irańskie Shahed-136 jest masowość ich użycia: wystrzeliwuje się ich kilkadziesiąt, a przez obronę przebija się tylko kilka z nich.

„Tu nie chodzi o wyprodukowanie pojedynczych egzemplarzy, lecz o konieczność masowej produkcji setek [sztuk] dla osiągnięcia odpowiedniego efektu i przesycenia kanałów środków obrony powietrznej przeciwnika” – podkreśla „Defense Express”.

Jak pisaliśmy, według źródeł CNN, Ukraina zaproponowała Stanom Zjednoczonym przekazanie systemów rakietowych dalekiego zasięgu ATACMS, o zasięgu do 300 km, pod warunkiem skoordynowania wyznaczania celów. Ukraiński rząd oferuje USA „pełną i stałą widoczność” list rosyjskich celów, które planuje uderzyć przy pomocy ATACMS. Obecnie maksymalny zasięg broni dostarczanej przez USA na Ukrainę wynosi około 70 kilometrów.

 

Źródło:  Kresy.pl


Aby pierwszym poznać wiadomości z Zachodniej Ukrainy, Polski i z całego świata, dołącz do kanału ZUNR w Telegram.


Udostępnić:

Sondaż

Wojsko Polskie zwyciężyło w Bitwie Warszawskiej dzięki...