Nowości
-
20 Lipiec
-
12:00
-
9 Czerwiec
-
18:00
-
27 Grudzień
-
18:00
-
24 Grudzień
-
12:07
-
23 Grudzień
-
20:00
-
18:08
-
15:03
-
12:05
-
22 Grudzień
-
18:02
-
15:04
-
12:04
-
21 Grudzień
-
18:00
-
15:03
-
12:06
-
20 Grudzień
-
18:05
-
15:02
-
12:10
-
19 Grudzień
-
18:07
-
15:01
-
12:02
-
18 Grudzień
-
18:03
-
15:07
-
17 Grudzień
-
18:04
-
15:09
-
16 Grudzień
-
18:00
-
15:07
-
12:09
-
15 Grudzień
-
18:03
-
15:05
-
12:04
"Polska znika". Nawet w rządzie przyznają, że jest dramatycznie źle
Najnowszy spis powszechny pokazał, że liczba Polaków spadła poniżej 38 mln.
"Jest dramatycznie źle" — skwitowała te dane Barbara Socha, wiceminister rodziny i polityki społecznej, pełnomocniczka rządu ds. polityki demograficznej. Dodała, że zły trend demograficzny dla Polski zaczął się 30 lat temu.
Wiceminister Barbara Socha została zapytana przez "Super Express", czy zaskoczyły ją wyniki Narodowego Spisu Powszechnego, według których w ciągu dekady liczba ludności Polski skurczyła się o 1,2 proc., czyli ok. 0,5 mln osób. Wiceszefowa MRiPS przyznała, że wyniki spisu nie są zaskakujące. Zaznaczyła przy tym, że w demografii zmiany nie następują z dnia na dzień.
"Jest dramatycznie źle. Natomiast ta dramatyczna sytuacja to ostatnie 30 lat. To nie jest tak, że coś się wydarzyło w ostatnim czasie. Oczywiście pandemia sprawiła, że mieliśmy więcej zgonów i przyhamowały urodzenia. Jednak zły trend demograficzny dla Polski zaczął się 30 lat temu" — stwierdziła Socha.
"Mieliśmy transformację szokową, która zburzyła poczucie bezpieczeństwa Polaków. Skutki tego są odczuwalne do dzisiaj (...) Dzisiaj dorosło pokolenie Polaków urodzonych w latach 90. I ono tworzy mniejsze rodziny niż poprzednicy. Mamy mniej kobiet, które mogą urodzić dzieci. Stąd spadek urodzeń" — zauważyła.Podkreśliła, że kiedy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość, na poważnie potraktowało wyzwania demograficzne: począwszy od programu 500 plus, poprzez powołanie pełnomocnika ds. pracy nad strategią demograficzną.
Na uwagę, że w ostatnich latach nie widać wzrostu dzietności, a wręcz przeciwnie, jej spadek, wiceminister rodziny odpowiedziała, że nie będzie widać wzrostu dzietności przez co najmniej 20 lat. "Zmiany zauważalne są dopiero z pokolenia na pokolenie. Dlatego też w Strategii Demograficznej horyzont czasowy to 2040 r. Pracujemy nad tym, by młodzi ludzie, którzy dopiero myślą o zakładaniu rodziny, mogli swoje plany prokreacyjne realizować w dobrych warunkach" — powiedziała.
Źródło: Businessinsider.com.pl
Aby pierwszym poznać wiadomości z Zachodniej Ukrainy, Polski i z całego świata, dołącz do kanału ZUNR w Telegram.