Nowości



Olaf Scholz miał wszasy w górach, gdy Ukraińcy potrzebowali niemieckiej broni


Kanclerz Niemiec nie wykazał do tej pory znaczącego zaangażowania militarnego we wspieranie Ukrainy, natomiast kilka dni temu wypoczywał w Allgäu na południu Niemiec.

Jak opisywał "Bild", Olaf Scholz w Allgäu "spacerował lub rozkoszował się z tarasu słonecznego domku letniskowego z widokiem na góry i łąkę". Żona kanclerza relaksowała się w ogrodzie na leżaku. Scholz oddawał się błogiemu lenistwu w sześciopokojowym domku letniskowym o powierzchni 320 m kw., pochodzącym z XVII wieku. W tym czasie wciąż trwa krwawa wojna w Ukrainie.

Niemiecki kanclerz był mocno strzeżony w czasie wypoczynku. Przy willi ustawione były policyjne kontenery, a wszystko obserwowały liczne kamery.

Na zdjęciach z 19 lipca widać, jak Scholz w pierwszym dniu wakacji spacerował ubrany w szorty i t-shirt. Z kolei 20 lipca kanclerz i jego żona Britta Ernst, relaksowali się na werandzie wynajętego domu wakacyjnego w Bawarii. Koszt wypoczywania w takim domu nie jest niski. To 550 euro za noc.

Szef niemieckiego rządu jest mocno krytykowany za zbyt małe zaangażowanie we wspieranie Ukrainy. Swój błogi wypoczynek przerwał bynajmniej nie po to, żeby wybrać się do Kijowa czy wspomóc Ukraińców, a po to, aby przedstawić pakiet ratunkowy dla firmy Uniper, która zaopatruje w gaz zakłady komunalne i dostawców regionalnych w Niemczech. Scholz informował po przerwaniu urlopu, że rząd przejął około 30 proc. udziałów w tej firmie.

Warto przypomnieć, że niemiecki kanclerz pojawił się w Kijowie pierwszy raz od wybuchu wojny, dopiero 16 czerwca.

Za ociąganie się w pomocy Ukrainie, Scholza bardzo mocno skrytykowano 26 lipca w "Wall Street Journal". Był to komentarz do dostarczenia niemieckich dział przeciwlotniczych Gepard do Ukrainy. "WSJ" odnotowało, że pierwsze trzy Gepardy trafiały w ręce Ukraińców "w żółwim tempie". Stało się to trzy miesiące po zapowiedzi Olafa Scholza.

"Co za hańba dla niemieckiego kanclerza Olafa Scholza na arenie światowej i co za polityczny wstyd w kraju (...) Główną strategią pana Scholza - jeśli jest to strategia - było opóźnianie czołgów i innej ciężkiej broni, przypuszczalnie w nadziei, że wynegocjowane porozumienie uczyni je niepotrzebnymi" - napisano w "WSJ".

Dodano, że Niemcy stosują wymówki w tym procesie, mówiąc na przykład, że taka pomoc zaszkodzi ich własnemu bezpieczeństwu, ale takie argumenty nie przeszkadzały np. Polsce, aby wspomagać Ukraińców bronią.

 

Źródło: Fakt.pl

 


Aby pierwszym poznać wiadomości z Zachodniej Ukrainy, Polski i z całego świata, dołącz do kanału ZUNR w Telegram.


Udostępnić:

Sondaż

Wojsko Polskie zwyciężyło w Bitwie Warszawskiej dzięki...