Inflacja zagląda studentom do kieszeni. Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", część z nich rezygnuje z nauki, a inni, chcąc oszczędzić na dojazdach i wynajmie, wybierają mniejsze uczelnie. - Napływają do nas niepokojące informacje, choć na razie trudno mówić o liczbach - mówi "DGP" prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Udostępnić / zapisać:„Docierają do nas sygnały od studentów, że muszą zrezygnować ze studiów z przyczyn ekonomicznych. Są osoby, które przyznają, że np. nie będą w stanie zapłacić za mieszkanie w Krakowie, ponieważ ceny wynajmu są tak wysokie, więc muszą zrezygnować z nauki” - wskazuje w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prof. Stanisław Mazur.
Prof. Waldemar Tłokiński, przewodniczący Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskich, zauważa z kolei, że problemem jest niższa liczba osób na studiach drugiego stopnia.
„Te osoby mają już wyższe wykształcenie (np. tytuł licencjata), dlatego nie są tak zdeterminowane, aby kontynuować studia” - wskazuje prof. Tłokiński.
Eksperci podkreślają, że wzrost kosztów życia dotyka wszystkich, w tym także studentów.
„Możliwe, że część osób zrezygnuje ze studiów albo zdecyduje się na kształcenie w mniejszym ośrodku, bliżej rodzinnego domu, aby obniżyć koszty kształcenia, mimo że pierwotnie miała inny plan” - mówi Piotr Pokorny, prezes Instytutu Rozwoju Szkolnictwa Wyższego.
Jak pisze "DPG", problem może narastać. Prof. Zbigniew Marciniak z Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich nie kryje obaw, twierdząc, że "odsetek osób, które nie podejmują studiów z uwagi na sytuację ekonomiczną, może w najbliższym czasie jeszcze wzrosnąć". - Wynika to z kilku czynników, które nagle zbiegły się w czasie: wysoka inflacja, napływ uchodźców i trudności z wynajmem mieszkań, niewystarczająca pomoc stypendialna na studiach - zaznacza.
Dziennik wskazuje na pewien paradoks. "Eksperci zwracają uwagę, że część osób może faktycznie rezygnować ze studiów z uwagi na trudną sytuację ekonomiczną, ale inna grupa dokładnie z tego samego powodu będzie wolała zapisać się na studia. Dlatego też statystycznie może nie być widać dużej różnicy" - czytamy. Dr hab. Mikołaj Jasiński z Ośrodka Przetwarzania Informacji - Państwowego Instytutu Badawczego przypomina, że status studenta uprawnia m.in. do ulgowych przejazdów, zniżek czy możliwości ubiegania się o stypendia socjalne i naukowe.
Źródło: Money.pl