Od 9 września cały świat zna imię nowego króla Zjednoczonego Królestwa. Niewielu jednak wie, iż jego korzenie sięgają swą długością Rzeczypospolitej.
Udostępnić / zapisać:Jego przodkiem jest bowiem Fryderyk Hauke, którego grób znajduje się na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Jak do tego doszło?
Genealogia rodów królewskich charakteryzuje się przede wszystkim przejrzystością, która nie pozostawia żadnych wątpliwości. Burzliwe losy Rzeczypospolitej, w szczególności ponad stuletni okres zaborów, sprawiły, iż przez wiele lat Polacy pielgrzymowali po całym świecie goniąc za marzeniem ukochanej Ojczyzny.
Historia nie raz potrafiła zaskakiwać znalezieniem się naszych rodaków w nieoczywistych miejscach i nie zawsze za sprawą posiadanego talentu i bynajmniej nie mamy tu na myśli Nikodema Dyzmy. Tak się jednak składa, iż jeden z naszych rodaków prawie 200 lat temu, albowiem o takich czasach mówimy, spłodził gromadkę dzieci, z których jedno trafiło na salony królewskie.
Ojcem tych dziatek był wykładowca Szkoły Artylerii oraz nauczyciel matematyki i języka niemieckiego, Fryderyk Hauke. Warto zapamiętać nazwisko, które przyczyniło się utrzymania rodu królewskiego. Łatwo też zapamiętać imię tegoż delikwenta, zważywszy, iż spoczywa naprzeciw rodziców swojego imiennika, Fryderyka Chopina na Powązkach w Warszawie.
Można by się zastanowić jak to możliwe? Z pomocną przychodzi jedna z warszawskich przewodniczek, Beata Chabrowska-Kondeja, która w rozmowie z Polsat News podzieliła się krótkim wywodem genealogicznym.
- Korzenie bezpośrednio tyczą się jego ojca, księcia Filipa, który zmarł w ubiegłym roku - mówiła przewodniczka - Fryderyk Hauke [przyp. red.] pozostawił po sobie gromadkę dzieci, w tym m.in Julię, która zapoczątkowała ród królewski [...]. Julia wyjechała, została księżną Batterberg. Następnie ze związku z księciem Aleksandrem przyszedł na świat Ludwik, który ożenił się z wnuczką królowej Wiktorii i z tego związku przyszła na świat Alicja, mama księcia Filipa, ożeniona z księciem greckim, Andrzejem - tłumaczyła Beata Chabrowska-Kondeja. Genealogia może czasem wywołać niemały ból głowy, szczególnie kiedy akty metrykalne zapisane są w innym języku, niemniej z całą stanowczością stwierdzić można, iż szanowny pan Hauke dał nowemu królowi życie.
Jak przekazała warszawska przewodniczka, Fryderyk Hauke przybył do Polski z Saksonii, pod koniec XVIII wieku, co tłumaczyłoby specyfikę jego nazwiska. W naszej historii zapisał się przede wszystkim jako nauczyciel, zaangażowany w sprawę polską, a przynajmniej na tyle, by wychować swojego syna, Maurycego, na generała Wojska Polskiego, który zginął w noc listopadową w 1830 r. Jak mogliśmy dowiedzieć się od Beaty Chabrowskiej-Kondei, Fryderyk Hauke jest praprapradziadkiem księcia Filipa.
Źródło: Goniec.pl