Zaskakujący pomysł rządu. Tak chce łatać energetyczne braki

16 Wrzesień 2022

Kryzys energetyczny stawia rząd w trudnej sytuacji. Chodzi o pozyskanie jeszcze tej zimy do 1 mln ton dodatkowego węgla. Jak donosi "Rzeczpospolita", Ministerstwo Aktywów Państwowych chce wykorzystać do tego celu surowiec z hałd pogórniczych.

Zgodnie z planem ministerstwa węgiel z odpadów miałby trafić na rynek po ubogaceniu polegającym m.in. na zmieszaniu z surowcem lepszej jakości. Pierwsze instalacje odzysku węgla z hałd miałyby ruszyć jeszcze w tym roku.

Problem z węglem w Polsce. Ma stanąć 10 instalacji do odzysku surowca

Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", prace nad opracowaniem koncepcji wykorzystania węgla z hałd trwały w resorcie aktywów państwowych od kilku miesięcy. Na polecenie ministra Jacka Sasina projekt prowadził Zespół Ekspertów Gospodarczych (ZEG) kierowany przez Marka Dietla, prezesa Giełdy Papierów Wartościowych.

Zgodnie z projektem instalacji do odzysku węgla przy kopalniach ma być dziesięć i każda ma odzyskiwać do 100 tys. ton surowca rocznie. "Łączny koszt inwestycji złożonej z dziesięciu modułów wyniesie jednorazowo ok. 150 mln zł. Dochodzi do tego koszt utrzymania instalacji. Ten będzie finansowany już z bieżącej działalności i szacowany jest między 50 a 90 mln zł rocznie" - informuje "Rz".

Pierwsza instalacja miałaby zgodnie z planem powstać jeszcze przed końcem tego roku. Zgodnie z wyliczeniami ZEG razem te koszty mają być nawet dziesięć razy niższe od zakupu węgla za granicą.

Eksperci studzą jednak nadzieje. Podkreślają, że sam pomysł odzysku węgla jest słuszny, ale mocno spóźniony, bowiem jego efekty będą widoczne najwcześniej przed kolejną zimą. Zwracają także uwagę, że pozyskany w ten sposób węgiel może okazać się zbyt niskiej jakości, aby mógł być wykorzystany do ogrzewania domów.

 

Źródło:  Onet.pl