7 Wrzesień 2022

Władze rejonu trockiego podjęły decyzję o rozwiązaniu dwóch klas w polskim Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu.

Udostępnić / zapisać:

Informację o decyzji władz rejonu trockiego podał we wtorek portal telewizji TVP Wilno. Zdecydowały on o rozwiązaniu dwóch najstarszych klas – XI i XII w tej placówce z polskim językiem nauczania, służącej licznym w tym rejonie etnicznym Polakom.

Władze rejonowe motywują swoją decyzję tym, że w obu klasach nie było liczby uczniów wymaganych przez litewskie prawodawstwo to jest 12. Do tej pory jednak w praktyce klasy takie były otwierane i choć ministerstwo edukacji nie przyznawało im finansowania, to samorząd mógł brak środków finansowych zrekompensować zrekompensować ze swojego budżetu. Tak dzieje się w przypadku polskich szkół w rejonach wileńskim i solecznickim, gdzie Polacy stanowią większość mieszkańców i gdzie w związku z tym samorządy rejonowe są kontrolowane przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin.

W rejonie trockim, w którym znajduje się Połuknie, Polacy stanowią jednak, według spisu z 2011 r., 27,53 proc. mieszkańców rejonu. W zeszłym roku, po wielu latach współrządzenia, AWPL-ZChR została wykluczona z koalicji kierującej samorządem rejonowym, a kontrolę nad nią przejęły litewski Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, Ruch Liberałów oraz Partii Wolności. Partie te rządzą wspólnie także całym państwem.

Władze rejonu trockiego nie zgodziły się na wspólne nauczanie części przedmiotów przez uczniów Gimnazjum im. L. Komołowskiego i sąsiedniego litewskojęzycznego Gimnazjum „Medeinos” w celu redukcji kosztów. Model taki jest stosowany na przykład w Białej Wace w sąsiednim rejonie solecznickim, gdzie również funkcjonuje szkoła polsko i litewskojęzyczna, i część lekcji uczniowie obu odbywają razem.

„Te decyzje łamią prawa dzieci. Nie wolno 6 września wyrzucić uczniów ze szkoły, dlatego pierwszym krokiem będzie zaskarżenie decyzji rady” – powiedziała TVP Wilno radna AWPL-ZChR Alina Kowaleska pozostająca w radzie rejonu w opozycji.

Mer rejonu Andrius Šatevičius – „Chcemy, aby dzieci uczyły się na miejscu. Proponujemy zatem, że uczniowie mogą zostać zarejestrowani w Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie, a uczyć się będą w swojej szkole w Połukniu, w swojej atmosferze i wśród swoich kolegów w klasie”. Społeczność szkolna boi się, że takie „przemeldowanie” uczniów może być potem argumentem za likwidacją szkoły.

 „To bulwersujące, że kiedy wszyscy uczniowie w kraju są pewni swoich miejsc w szkołach, to nasi są traktowani jak ludzie drugiej kategorii” – powiedziała dyrektor szkoły Renata Krasowska. uczennica XI klasy Gabriela Zapolska uznała, że to celowe uderzenie w szkołę – „Moim zdaniem to likwidacja szkoły, chociaż mówią, że to nieprawda. Smutno jest tym bardziej, że o tę szkołę długo walczyliśmy”.

31 marca samorząd rejonu trockiego na zdalnym posiedzeniu podjął w głosowaniu decyzję o „reorganizacji” placówek z polskim językiem nauczania: Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach i właśnie Gimnazjum im. L. Komołowskiego w Połukniu. „Za” było 15 radnych, 7 było przeciw, a 2 pozostałych wstrzymało się od głosu.

Stało się tak mimo wyraźnych protestów rodziców uczniów tych szkół, którzy urządzali protesty pod gmachem samorządu, rządu Litwy, ambasadą RP, ambasadą USA. Samorząd chce dokonać formalnej likwidacji szkół i zmienić je w filie innych placówek. Nauczyciele i rodzice wskazują, że likwidacja podmiotowości organizacyjnej szkół była w przeszłości wstępem do likwidacji nauczania w języku polskim w ogóle, tak jak stało się to w Międzyrzeczu, czy w Świętnikach.

Decyzja samorządu została zaskarżona do sądu administracyjnego, a ten zdecydował w maju o ustanowienia środka tymczasowego w postaci zawieszenia wykonania tej decyzji. Miało to umożliwić szkołom normalne rozpoczęcie nowego roku szkolnego.

W przypadku likwidacji Gimnazjum im. L. Komołowskiego dzieci z Połuknia i okolic będą musiały iść albo do znajdującego się w tej miejscowość gimnazjum z litewskim językiem nauczania, albo dojeżdżać do polskiego gimnazjum w odległym o ponad 30 km Landwarowie, co dla niektórych uczniów będzie oznaczać dojazd autobusem szkolnym zabierający półtorej godziny w jedną stronę.

1 września minister spraw zagranicznych Polski Zbgniew Rau napisał na Twitterze, że „trzykrotnie” rozmawiał ze swoim litewskim odpowiednikiem Gabrieliusem Landsbergisem w spawie Gimnazjum w Połukniu, a ten drugi miał obiecać interwencję w samorządzie rejonu trockiego.

 

Źródło: Kresy.pl

Udostępnić / zapisać:

Aby pierwszym poznać wiadomości z Zachodniej Ukrainy, Polski i z całego świata, dołącz do kanału ZUNR w Telegram.