Kłęby dymu nad Lwowem i potężny pożar w okolicach
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ogromnego pożaru nad i kłębów dymu nad Lwowem, a także w Dawidowie w obwodzie Lwowskim. Na razie nie są znane przyczyn obu zdarzeń i napływają sprzeczne informacje na ten temat. Najbliższe polsko-ukraińskie przejście graniczne znajduje się około 72 km od Lwowa.
Twitterowy profil "Nexta" opublikował o godz. 19.44 wideo z wielkim pożarem na terenie Lwowa. Państwowe Pogotowie Ratunkowe w obwodzie lwowskim w komentarzu na TSN.ua. poinformowało, że według wstępnych danych pożar wybuchł na terenie dawnego Lwowskiego Zakładu Autobusowego. Budynek mieści się przy ul. Stryjskiej 45, a na miejscu pojawiło się już wiele wozów strażackich i pracują ratownicy.
Na kanale "Varta-1" na Telegramie mieszkańcy Lwowa rozpowszechniają filmy z pożaru. Ogień jest tak potężny, że kłęby czarnego dymu widoczne są w innych dzielnicach miasta i unoszą się wysoko nad budynkami.
Przyczyny pożaru są ustalane, ale pojawiają się sprzeczne informacje. TSN.ua oraz westobserver.com podają, że nie ma to związku z działaniami wojennymi, ponieważ we Lwowie nie odzywały się w tym czasie syreny alarmowe.
Z kolei perild.com informuje, że wcześniej u zbiegu ulic Stryjskiej i Nauchnej we Lwowie, na terenie fabryki biżuterii, wybuchł pożar. Naoczni świadkowie mieli twierdzić, że wcześniej doszło do wybuchu.
Najbliższe przejście graniczne — Korczowa-Krakowiec — znajduje się około 72 km od Lwowa.
Płomienie także w obwodzie Lwowskim
Z kolei niedługo później portal 24tv.ua poinformował, że wybuchł także ogromny pożar w we wsi Dawidów w obwodzie lwowskim. W Dawidowie pali się magazyn owoców. Na miejscu pożaru pracują wydziały Państwowego Pogotowia Ratunkowego.
W szczególności w gaszeniu pożaru bierze udział 40 ratowników i 8 jednostek sprzętu samochodowego. Przyczyny tej sytuacji również nie są jeszcze znane.
W tym przypadku świadkowie również publikują nagrania oraz zdjęcia na kanale "Varta-1" na Telegrami. Na materiałach wideo widać, że pożar nie został jeszcze opanowany.
Źródło: Onet.pl