Wydarzenia bieżącego roku trwale zmieniły relacje polsko-ukraińskie. Ukraina to jest już zupełnie nowy kraj, który wyłania się z okresu tworzenia się jego państwowości - wskazał na antenie Polskiego Radia 24 Jakub Kumoch, szef Biura Polityki Międzynarodowej w KPRP. Dodał, że traktat w pewien sposób zinstytucjonalizuje współpracę między państwami.
Udostępnić / zapisać:Jak ocenił w PR24 Jakub Kumoch, "Niemcy po raz kolejny, gdy jest jakiś kryzys polityczny, robią tzw. ucieczkę do przodu". - Tak było w 2015 r., tak jest i teraz, gdy próbują coś wygrać dla siebie na sytuacji wokół Ukrainy. Postulatem, który jest nie do przyjęcia dla Polski, jest odłożenie akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej - wyjaśnił.
Zapytany o zapowiadany traktat polsko-ukraiński, gość audycji wskazał, że praktyką dyplomacji jest negocjowanie dokumentów za zamkniętymi drzwiami. - Oczywiście żadnych komentarzy na temat treści traktatu do momentu aż nie zostanie on przez obie strony omówiony i przyjęty nie jestem w stanie udzielić. Natomiast wielokrotnie prezydent Andrzej Duda mówił, jak ten traktat powinien wyglądać - powiedział.
Gość audycji dodał także, że wydarzenia bieżącego roku trwale zmieniły relacje polsko-ukraińskie. - Ukraina to jest już zupełnie nowe państwo, które wyłania się z okresu przejściowego i tworzenia się jego państwowości. Państwo silne, a z drugiej strony bardzo mocno powiązane z Polską. Dlatego traktat w pewien sposób instytucjonalizuje tę współpracę - wyjaśnił.
Jak przypomniał, prezydent Andrzej Duda wspominał, że wzorem do stworzenia dokumentu jest dla niego układ, który w 1963 r. zawarły Francja i Niemcy. - Chcemy, aby te relacje były równie bliskie. Aczkolwiek strona ukraińska otrzyma wkrótce te propozycje i będzie się do nich ustosunkowywać. Też zresztą w czasie ostatniej wizyty w Kijowie były nieformalnie prowadzone rozmowy na ten temat - zaznaczył, dodając, że polski przywódca chciałby, aby traktat został zawarty w 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.
Zapytany z kolei o postawę Niemiec wobec wojny na Ukrainie, Jakub Kumoch powiedział, że "z zaniepokojeniem obserwuje tempo ewolucji Niemiec". - To jest naród wykształcony i inteligentny, który natychmiast zrozumiał, że ich elity się myliły, a wręcz oszukiwały naród, co do oceny Rosji i trwało to latami. Ale czy elity polityczne - zwłaszcza te związane z SPD - wyciągnęły z tego wnioski? Czy tylko zmieniły retorykę? Bo obawiam się, że ich retoryka się zmieniła, natomiast same intencje nie - skomentował.
Źródło: Рolskieradio24.pl