Zamiast pomocy Ukraińcom w zakupie uzbrojenia ukradł pieniądze i zniknął

15 Sierpień 2022

Poznańska policja zatrzymała 39-letniego Polaka, który przywłaszczył zebrane przez ukraińskich żołnierzy 10 tys. dolarów, przeznaczone na zakup uzbrojenia. Był poszukiwany od lipca.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował w piątek 12 sierpnia, że mężczyzna został zatrzymany po intensywnych poszukiwaniach 3 sierpnia. W trakcie przeszukania domu 39-latka policjanci zabezpieczyli blisko 18 g marihuany.

— Prokurator przedstawił 39-latkowi zarzuty przywłaszczenia pieniędzy oraz posiadania narkotyków. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do popełnionych przestępstw — wskazał prok. Wawrzyniak.

Jak opisał rzecznik prokuratury, mężczyzna przywłaszczył prawie 10 tys. dol. zebranych przez ukraińskich żołnierzy. Pieniądze były przeznaczone na zakup elementów uzbrojenia. — Mężczyzna ten jawił się jako pośrednik pomiędzy fundacją polsko-ukraińską, która miała zrealizować zakup sprzętu i przekazać go na wschód — zaznaczył Wawrzyniak.

—Jak się jednak okazało, zabrał on pieniądze od dowódcy batalionu i zniknął. Wszystko działo się w czasie oblężenia Kijowa, gdy żołnierze walczyli z przeciwnikiem, narażając własne życie. Przy próbach kontaktu telefonicznego, chcąc zatrzymać gotówkę przy sobie, wymyślał przeróżne historie. Przekonywał, że został napadnięty, a pieniądze zrabowane. Następna jego wersja zakładała, że miał być ranny od postrzału i przebywać w szpitalu w złym stanie zdrowia. Ostatecznie sugerował, że zmienił miejsce zamieszkania i przebywa za oceanem — opisał prokurator.

Mł. asp. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu przekazała, że o sprawie przywłaszczenia pieniędzy przez nieznanego obywatela Polski policjanci dowiedzieli się w lipcu. Jak podkreśliła, zatrzymanie mężczyzny było priorytetem dla funkcjonariuszy. Po wytypowaniu podejrzewanego policjanci zatrzymali 39-latka w podpoznańskim Przeźmierowie. —Wiedząc, że mężczyzna mógł mieć przy sobie broń w działania, zaangażowali się również policjanci z poznańskiej grupy realizacyjnej z Wydziału Sztab Policji — dodała.

Decyzją Prokuratury Rejonowej Poznań – Nowe Miasto wobec podejrzanego został zastosowany dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju. Ma też obowiązek naprawienia szkody. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

 

Źródło: Onet.pl