W dwóch akademikach Uniwersytetu Jagiellońskiego mieszka 163 uchodźców z Ukrainy. Na początku miesiąca otrzymali informację o konieczności wyprowadzenia się do 31 sierpnia.
Udostępnić / zapisać:Jak tłumaczą władze uczelni, jest to związane z "zakończeniem finansowania", jednak zapewniają, że Ukraińcy nie pozostaną bez dachu nad głową. — Chcielibyśmy wynająć mieszkanie, szukamy go. Jednak spotykamy się z problemami — mówi w rozmowie z TVN24 jedna z Ukrainek.
Informację o konieczności wyprowadzki z akademików przy ul. Kamionka mieszkający tam Ukraińcy otrzymali w pierwszym tygodniu sierpnia. Zostały im więc niecałe 4 tygodnie na znalezienie nowego lokum.
Pracujący z uchodźcami wolontariusze podkreślają, taka zmiana może bym ogromnym utrudnieniem dla uchodźców. — Wszystkie dzieci znalazły tu miejsca w żłobkach, przedszkolach i szkołach, zasymilowały się. To dla nich dość traumatyczne, że w ciągu kilku tygodni muszą opuścić nowe "stare" miejsce i zacząć na nowo poznawać inne dzieci – mówi jedna z wolontariuszek w rozmowie z TVN24.
— Przyjechałam tutaj z czwórką dzieci w wieku od dwóch do ośmiu lat i mężem, który jest prawosławnym duchownym. Jest też z nami teściowa. Chcielibyśmy wynająć mieszkanie, szukamy go. Jednak spotykamy się z problemami — opowiada pani Waleria, jedna z Ukrainek mieszkających obecnie w akademiku przy ul. Kamionka. W ocenie uchodźców sygnał o zmianach dotarł zbyt późno, zostawiając im mało czasu na przygotowanie się.
Uniwersytet Jagielloński tłumaczył decyzję zakończeniem finansowania pomocy.
Jak podaje "Gazeta Krakowska", w liście do Ukraińców UJ przekazał, że po 31 sierpnia "jest zmuszony do zamknięcia domu z powodu zakończenia finansowania waszego pobytu w naszej placówce".
W rozmowie z TVN24 rzecznik UJ Adrian Ochalik przekazał, że akademiki przy ulicy Kamionka zostały w zeszłym roku wystawione na sprzedaż, a nowy właściciel ma uzyskać dostęp do nich od października. — Będziemy musieli z tych budynków wykwaterowywać powoli te osoby, żeby można im było znaleźć miejsce, może w naszych nowych akademikach — dodał. Obecnie w sześciu akademikach UJ na terenie Krakowa przebywa 501 uchodźców.
Rzeczniczka wojewody małopolskiego zapewnia, że pieniądze są, ale konieczne jest złożenie wniosku. — W tym momencie formalnie aktualizujemy bazę, czyli zbieramy od uczelni deklaracje, które miejsca, w których akademikach będą dostępne — tłumaczy w rozmowie z TVN24 Joanna Paździo.
Źródło: Onet.pl