"Zwracam się do środowisk żydowskich o zdecydowane potępienie antypolskich, pełnych pogardy i nienawiści wystąpień Jana Hartmana" – zareagował prezes Rot Marszu Niepodległości oraz Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
Udostępnić / zapisać:Profesor UJ Jan Hartman w mocnych słowach skomentował powołanie publicysty "Sieci" i "TVP Info" Bronisława Wildsteina do Rady Muzeum POLIN. "Zwracam się do środowisk żydowskich o zdecydowane potępienie antypolskich, pełnych pogardy i nienawiści wystąpień Jana Hartmana" – napisał.
"Mianowanie przez Glińskiego do Rady Muzeum Polin Bronisława Wildsteina, żydowskiego renegata i antysemity, zajadle wspierającego antyżydowską retorykę tzw. prawicy i pachołka reżimu to więcej niż prowokacja – to jak splunięcie w twarz polskiemu Żydowi. Czyli jak zawsze" – napisał Hartman na Twitterze.
Do wpisu Hartmana odniósł się prezes Rot Marszu Niepodległości oraz Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
"Zwracam się do środowisk żydowskich o zdecydowane potępienie antypolskich, pełnych pogardy i nienawiści wystąpień Jana Hartmana" – napisał.
Wildstein w składzie rady zastąpił dr Aleksandrę Namysło. Pozostali członkowie wskazani przez ministra Glińskiego to Artur Hofman, Jarosław Sellin, Albert Stankowski i dr Mateusz Szpytma.
Pięć osób do rady muzeum delegował też warszawski ratusz. To Ewa Malinowska-Grupińska, Ronald S. Lauder, prof. dr hab. Andrzej Paczkowski, Ryszard Schnepf i Aldona Machnowska-Góra.
Kolejne pięć osób wskazało Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce. Z ramienia instytucji będą to: Shana Penn, Zygmunt Rolat, prof. dr hab. Adam Daniel Rotfeld, Marian Turski i Piotr Wiślicki.
Wczesniej ZUNR pisał ze kilka dni temu prof. Hartmann opublikował w mediach społecznościowych nie mniej skandaliczny wpis na temat Holocaustu, z którego wynika, że „zagłada sama się zrobiła”, a winni są Polacy, którzy mieli rzekomo być obojętni wobec niemieckich zbrodni.
Źródło: DoRzeczy.pl