Polski naukowiec oświadczył, że Holokaust „zdarzył się sam od siebie”

4 Sierpień 2022

Prof. Jan Hartman opublikował w mediach społecznościowych skandaliczny wpis na temat Holocaustu, z którego wynika, że „zagłada sama się zrobiła”, a winni są Polacy, którzy mieli rzekomo być obojętni wobec niemieckich zbrodni.

Retorykę filozofa obnaża Forum Żydów Polskich wskazując, że jego tekst „idealnie realizuje dominującą tendencję: uwolnienie od winy o Zagładę jej sprawców, czyli Niemców, nazistowskich Niemców, a oskarżenie – za jakieś związane z Zagładą winy – Polaków”.

22 lipca prof. Jan Hartman postanowił oskarżyć Polaków o obojętność wobec Holocaustu.

- „80 lat temu, 22 lipca 1942 r. rozpoczęła się wielka akcja deportacyjna, czyli likwidacja warszawskiego getta. Dzień za dniem przez dwa tygodnie wywożono do Treblinki tysiące Żydów. Pociągi wyjeżdżały z miejsca, na którym teraz stoi galeria handlowa Arkadia (czyli "Kraina szczęśliwości"). Łącznie wywieziono ich ponad 250 tysięcy. Liczba ofiar Treblinki to ok. 800 tys. Prawie nikogo to w Polsce nie obchodzi - w końcu to tylko Żydzi. Tym bardziej jestem wdzięczny tym, których to jednak obchodzi” - napisał filozof na Facebooku.

 Analizy tekstu prof. Hartmana podjął się na łamach serwisu Forum Żydów Polskich Paweł Jędrzejewski wskazując, że warto ją poczynić z uwagi na fakt, iż jest on „charakterystyczny dla obowiązującego obecnie w polskiej publicystyce sposobu opisywania zbrodni niemieckich”.

- „Mam wrażenie, że ten tekst podyktowała autorowi jego podświadomość poddana ciśnieniu ducha czasu (Zeitgeist). Tak idealnie realizuje dominującą tendencję: uwolnienie od winy za Zagładę jej sprawców, czyli Niemców, nazistowskich Niemców, a oskarżenie – za jakieś związane z Zagładą winy – Polaków. Bo przecież nikt nie może wątpić, że Jan Hartman doskonale wie, kim byli sprawcy ludobójstwa Żydów” - podkreśla autor.

Następnie Jędrzejewski rozkłada tekst prof. Hartmana na czynniki pierwsze.

- „Rozpoczęła się – wzięła i się rozpoczęła. Sama z siebie. Nie Niemcy, nie naziści, nie hitlerowcy, nawet nie Otto Globocnik, nie Friedrich Wilhelm Krüger, nie Hermann Höfle rozpoczęli akcję wywożenia Żydów na śmierć w komorach gazowych, ale akcja deportacyjna rozpoczęła SIĘ. Po prostu. Bez sprawców” - zauważa.

Dalej prof. Hartman przekonuje, że „wywożono” Żydów, wciąż niczym ognia unikając wskazania na sprawców. „Pociągi wyjeżdżały”, jakby nie potrzebowały ludzi, którzy to „wyjeżdżanie” spowodują.

- „Z miejsca na którym teraz stoi galeria handlowa Arkadia (czyli <<Kraina szczęśliwości>>)– wyraźna sugestia, że teraz mamy do czynienia w Polsce z obojętnością na niegdysiejsze cierpienie, że istnieje brak wrażliwości na los ofiar sprzed 80 lat” - zauważa dalej Jędrzejewski.

„Wywieziono ich ponad 250 tysięcy” – pisze prof. Hartman, dalej unikając wskazania na sprawców.

- „I tak będzie do końca: ani razu nie pojawia się słowo Niemcy. To duża sztuka, wyczyn zaiste akrobatyczny: napisać o wymordowaniu ponad 250 tysięcy ludzi i ani razu nawet nie zająknąć się, kto był mordercą” - podkreśla autor.

Filozof pisze o „liczbie ofiar Treblinki”, co w ocenie Jędrzejewskiego jest „mistrzostwem świata”.

- „Czyimi ofiarami jest te 800 tysięcy ludzi? Czy to ofiary Niemców? Trzeciej Rzeszy? Nazizmu? Himmlera? Hitlera? Nie. To ofiary Treblinki. Wiem, wiem – to taki skrót myślowy (metonimia – w tym przypadku nazwa narzędzia zamiast sprawcy), ale skutecznie pozwala – znów! – na uniknięcie powiedzenia, jak naprawdę było. Czyli kto Treblinkę stworzył i do czego ją przeznaczył. A byli to Niemcy i stworzyli obóz w Treblince do mordowania Żydów, których wywozili z warszawskiego getta do Treblinki na śmierć. W wersji Hartmana dzieje się to wszystko deus ex machina” - zauważa.

Dalej jednak prof. Hartman wskazuje już na sprawców i pisze, że „prawie nikogo to w Polsce nie obchodzi”.

- „Nie ma wątpliwości. Nie dowiadujemy się z tekstu, kto mordował, ale od razu otrzymujemy zapewnienie, że Polacy nie przejmują się losem zamordowanych ofiar ludobójstwa, że ich ten los nie obchodzi. I błyskawicznie dostajemy od autora odpowiedź na niezadane, ale nasuwające się automatycznie pytania – dlaczego tak jest? i skąd ta obojętność?. Tu autor znów nie ma najmniejszych wątpliwości: w końcu to tylko Żydzi. To wyjaśnienie, udające autentyczną odpowiedź większości Polaków (tak odpowiedziałyby jego zdaniem miliony, gdyby milionom zadał pytanie dlaczego nie obchodzi was los wymordowanych Żydów” – odpowiednik słynnego czy oskarżony nadal bije żonę?), ma być dowodem na antysemityzm Polaków. Gardzą oni Żydami, nie widzą w nich ludzi, dlatego swoją obojętność uzasadniają pogardliwym stwierdzeniem to tylko Żydzi”. TYLKO!” - wyjaśnia redaktor Forum Żydów Polskich.

Tyle, że to nie odpowiedź milionów, ponieważ to „Jan Hartman jest twórcą zarówno kategorycznej diagnozy, jak i jej równie kategorycznego wyjaśnienia”.

Na koniec Jędrzejewski zwraca jeszcze uwagę na inne, kompromitujące prof. Hartmana zdanie. Pisze on, że „przez dwa tygodnie wywożono do Treblinki”.

- „Bzdura! – nie przez żadne dwa tygodnie, ale przez dwa miesiące” - przypomina autor.

- „Ktoś, kto zarzuca milionom ludzi, że nie obchodzi ich los wymordowanych Żydów, powinien chociaż wiedzieć, że mordowanie ludzi z getta warszawskiego latem 1942 roku trwało aż 2 miesiące, a nie tylko dwa tygodnie. I stanowczo przypominać, KTO ich mordował” - podsumowuje.

 

Źródło:  Fronda.pl