Wakacje kredytowe: co zrobią Polacy z zaoszczędzonymi pieniędzmi
Od piątku można już składać wnioski o wakacje kredytowe. Według wstępnych danych tylko w pierwszy dzień obowiązywania nowej ustawy zdecydowało się na to kilkanaście procent uprawnionych. A na jakiej liczbie się skończy?
Niewykluczone, że skuszą się na to aż dwie trzecie osób z kredytami mieszkaniowymi. Większość ma ten sam pomysł na to, co zrobić z zaoszczędzonymi pieniędzmi - wynika z badania przeprowadzonego dla Biura Informacji Kredytowej.
Wakacje kredytowe dają możliwość zawieszenia spłaty raty kredytu hipotecznego przez maksymalnie 8 miesięcy w tym i przyszłym roku. Wniosek można złożyć osobiście, pocztą lub przez internet. Spłatę kredytu można zawiesić na dwa miesiące w trzecim i na dwa miesiące w czwartym kwartale 2022 roku oraz po jednym miesiącu w każdym kwartale 2023 roku. Dotyczy to osób, które zaciągnęły kredyt w złotych na własny cel mieszkaniowy.
Z danych BIK wynika, że prawo do skorzystania z tej pomocy ma około 3,5 mln osób (liczba ta sporo różni się od tej, którą podaje Związek Banku Polskich - 2,1 mln). Badanie przeprowadzone przez firmę Quality Watch w lipcu na zlecenie biura wykazało, że 35 proc. uprawnionych chce skorzystać z wakacji kredytowych tylko w sytuacji problemów ze spłatą rat. 32 proc. badanych chce z nich natomiast skorzystać niezależnie od tego, czy będą mieli problemy ze spłatą. W sumie więc około dwie trzecie uprawnionych mogą sięgnąć po wakacje kredytowe.
Pomysły na to, co zrobić z zaoszczędzonymi w ten sposób pieniędzmi, są różne. 38 proc. osób chce je przeznaczyć na nadpłatę rat w kolejnych miesiącach.
- Już od początku roku obserwujemy wzrost wartości nadpłaconych kredytów mieszkaniowych. Jeszcze w czerwcu 2021 r. kredytobiorcy dokonali nadpłat kredytów hipotecznych w kwocie 600 mln zł, podczas gdy w czerwcu tego roku kwota ta była trzykrotnie wyższa i wynosiła 2,6 mld zł - komentuje Waldemar Rogowski, główny analityk BIK, cytowany w informacji prasowej.
- Oczekuję dużego dalszego zwiększenia nadpłat w kolejnych miesiącach. Z perspektywy kredytobiorców wydaje się to racjonalne, gdyż w ten sposób obniża się koszt obsługi kredytu i spada kwota kapitału pozostającego do spłaty – dodaje.
26 proc. ankietowanych planuje z kolei przeznaczyć pieniądze na bieżące opłaty rachunków z tytułu prądu czy gazu, a 25 proc. - na sfinansowanie bieżących wydatków na życie, takich jak zakupy żywności czy odzież. Z kolei 16 proc. kredytobiorców deklaruje, że chce dzięki tym środkom spłacić inne zobowiązania w bankach.
- Wykorzystanie pieniędzy z odroczonych rat kredytowych może w konsekwencji powodować spadek zainteresowania zaciąganiem nowych kredytów gotówkowych, zwłaszcza na niskie kwoty, do 5 tys. zł. Ich dynamika w pierwszej połowie 2022 r. w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem, była najwyższa ze wszystkich przedziałów kwotowych i wynosiła 15,7 proc. - komentuje Waldemar Rogowski.
- Podobna zależność może wystąpić w przypadku spłaty pożyczek ze środków z "wakacji". Ponieważ kredytobiorcy mieszkaniowi także posiadają pożyczki z firm pozabankowych, to z pomocą odroczonej raty na spłatę hipoteki mogą ją przeznaczyć na spłatę pożyczek – dodaje.
Pierwszy dzień obowiązywania wakacji kredytowych pokazał, że zainteresowanie tym rozwiązaniem jest duże.
- Do piątkowych godzin wieczornych wnioski o wakacje kredytowe skutecznie złożyło 250-260 tys. klientów banków - mówił w rozmowie z TVN24 Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Jak dodał, ponad 95 proc. z nich zostało złożonych drogą elektroniczną.
Z kolei przedstawiciele banku PKO BP podali w piątek wieczorem, że wnioski o wakacje kredytowe - w oddziałach i drogą elektroniczną - złożyło 12 proc. uprawnionych klientów. "Liczba ta stale rośnie ze względu na bardzo duże zainteresowanie wakacjami kredytowymi" - dodał bank. Z kolei Bank Pekao SA przekazał w piątek wieczorem, że "do tej pory o zawieszenie spłat zawnioskowało kilkanaście procent potencjalnie uprawionych klientów". Natomiast Alior Bank przekazał w piątek po południu, że wpłynęło do niego już ponad 16 tys. wniosków o skorzystanie z wakacji kredytowych.
Choć wprowadzone przez rząd przepisy ucieszą kredytobiorców, to przed ich skutkami dla wszystkich klientów banków ostrzegał Krzysztof Pietraszkiewicz po tym, jak ustawa została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.
- To będzie duże wyzwanie zarówno dla klientów, jak i dla banków. Pewne ulgi, pewne preferencje w postaci powszechnych wakacji kredytowych dla kredytobiorców kredytów hipotecznych w walucie polskiej będą musiały być współfinansowane czy sfinansowane przez innych klientów banków - mówił Pietraszkiewicz.
- Ta ustawa promuje kredytobiorców najbardziej zamożnych kosztem deponentów, bo to oni niestety otrzymają nieco mniejsze oprocentowanie swoich i tak nisko oprocentowanych depozytów, jak i kosztem innych kredytobiorców, którzy będą musieli część tego ciężaru dźwigać. A także kosztem tych, którzy są współwłaścicielami polskich banków, a to około 950 tys. udziałowców banków spółdzielczych i kilka milionów polskich emerytów i polskich uczestników funduszy inwestycyjnych - dodał.
Źródło: Money.pl