Wicepremier, minister obrony narodowej – Mariusz Błaszczak zatwierdził kontrakty zbrojeniowe z Koreą Południową na zakup nowoczesnego sprzętu wojskowego dla polskiej armii. Pierwsze dostawy przewidziane są jeszcze w tym roku.
Udostępnić / zapisać:Chodzi o lekkie myśliwce FA-50, czołgi K2 i samobieżne armatohaubice K9.
Wicepremier pytany wieczorem w TVP Info o szczegóły umów podkreślił, że jest to bardzo ważne wydarzenie dla bezpieczeństwa Polski. Jak wskazał, Polska zamówiła 1000 czołgów, ponad 600 armatohaubic i 48 samolotów. - Pierwsze egzemplarze czołgów trafią do Polski już w tym roku - wskazał. Dodał, że pierwsze samoloty zostaną dostarczane w przyszłym roku. - Jest to umowa strategiczna, długookresowa. To są korzyści dla polskiego przemysłu zbrojeniowego - oświadczył szef MON.
Jak tłumaczył, po pierwszym etapie, który ma przewidywać produkcję broni w Korei Południowej, następne egzemplarze będą już produkowane w Polsce. - A więc nowe, dodatkowe miejsca pracy będą w Polsce - zapewnił.
Pytany, w jaki sposób te zakupy wzmocnią polską armię, Błaszczak ocenił, że "jest to realne wzmocnienie Wojska Polskiego". W tym kontekście stwierdził, że do 2015 roku Wojsko Polskie było - jak mówił - likwidowane, szczególnie jednostki na wschód od Wisły.
Zapewnił też, że "maksymalnie wykorzystamy możliwości produkcyjne polskiego przemysłu zbrojeniowego". - Kraby (armatohaubice) w maksymalnej ilości wykorzystamy. Zamówimy tyle, ile Huta Stalowa Wola jest w stanie wyprodukować, ale równolegle - gdyż nie możemy czekać - zamówiliśmy armatohaubice z Korei - powiedział. Zwrócił przy tym uwagę, że polskie Kraby powstały na bazie koreańskich haubic K9.
Podpisaliśmy dziś umowy na dostawy czołgów K2, armatohaubic K9 i samolotów FA-50. Nasze siły zbrojne dostają nowoczesne uzbrojenie, a przemysł szansę na dalszy rozwój. Dostawy rozpoczną się już w 2022 r. i pozwolą na budowę silnego co najmniej 300 tysięcznego wojska.
- W perspektywie kilkuletniej wybierzemy to, co jest najlepsze z polskich Krabów i to co jest najlepsze z koreańskich K9, np. automatyczny mechanizm ładowania, i będziemy wspólnie mieli bardzo dobrą broń - stwierdził.
Błaszczak dopytywany dlaczego umowę podpisano z Koreą Południową powiedział, że sprzęt produkowany przez ten kraj jest wysokiej jakości, jest sprawdzony w boju i dlatego, że przemysł zbrojeniowy koreański ma bardzo duży potencjał.
Zamówienie na czołgi K2 podzielono na dwa etapy. W pierwszym Polska ma kupić 180 wozów - dostawy rozpoczną się jeszcze w tym roku, drugi etap to ponad 800 czołgów w standardzie K2PLi uruchomienie w 2026 roku produkcji w Polsce. Czołgi dostarczone w pierwszej fazie też mają zostać doprowadzone do standardu K2PL.
Na etapy podzielono także zakup samobieżnych haubic K9. W pierwszym zakłada się pozyskanie 48 haubic, z czego część trafi do Polski w tym roku jako uzupełnienie luki po sprzęcie przekazanym Ukrainie. Dostawy kolejnych ponad 600 haubic mają się rozpocząć w 2024 roku, od 2026 roku działa mają być produkowane w Polsce. K9 od początku będą wyposażone w polskie systemy łączności, zostaną też wpięte w zintegrowany system zarządzania walką Topaz.
Polska kupi od Korei 48 lekkich myśliwców FA-50, z których pierwszych 12 ma zostać dostarczonych do Polski w połowie 2023 roku. Samoloty będą skonfigurowane zgodnie z wymaganiami polskich Sił Powietrznych i wyposażone w natowski system identyfikacji swój-obcy (IFF NATO).
FA-50 to wielozadaniowy samolot mogący służyć do szkolenia zaawansowanego i jako maszyna bojowa, uzbrojona w bomby kierowane i niekierowane, pociski powietrze-powietrze i działko. Został zaprojektowany przez Korea Aerospace Industries we współpracy z koncernem Lockheed Martin - producentem F-16 i F-35. Jego maksymalna prędkość to 1,5 Ma; pułap 16,8 tys. metrów.
K2 Black Panther to czołg podstawowy produkowany przez Huyndai Rotem, od 2014 r. znajduje się na wyposażeniu koreańskiej armii. Uzbrojony w automatycznie ładowaną gładkolufową armatę 120 mm i karabin maszynowy 12,7mm, wyposażony w systemy samoobrony zdolne m. in. niszczyć lub "oślepiać" wystrzelone w jego kierunku pociski. Załoga składa się z trzech osób. Czołg jest napędzany silnikiem wysokoprężnym, może pokonywać przeszkody wodne do 4,1 m, waży 55 ton.
Produkowana przez Hanhwa Defense samobieżna armatohaubica K9 Thunder jest uzbrojona w działo 155 mm o zasięgu 40 km. Z tego wozu pochodzi podwozie armatohaubicy Krab produkowanej przez Hutę Stanowa Wola.
Zakupy uzbrojenia były przedmiotem rozmów szefa MON w Korei Południowej na początku czerwca br. Podkreślał wtedy, że stronie polskiej zależy na transferze technologii i uruchomieniu produkcji w kraju.
Źródło: TVP.pl