W ostatnich dniach, w Polsce dochodziło do masowego wyłączania największych elektrowni w kraju. Wyłączenia dotknęły m.in. Turowa, Połańca, Opola i Kozienic - podaje portal strefainwestorów.pl.
Udostępnić / zapisać:Jak podają dziennikarze portalu, powód takiego stanu rzeczy jest prosty. W elektrowniach brakuje węgla. Do tego dochodzi fala upałów, która zawsze wiąże się z większą konsumpcją energii elektrycznej.
Do blackoutu w Polsce nie doszło, ale jak podaje Strefa Inwestorów - sytuacja jest bardzo poważna.
Czym jest blackout? W kontekście energetycznym, jest to chwilowy brak zasilania, który spowodowany może być np. awarią sieci. Blackout może trwać od kilku minut do nawet kilku godzin.
Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by zrozumieć, jak niebezpieczny w dzisiejszych czasach może być długotrwały blackout. Komunikacja, szpitale, sklepy - to wszystko zależy od nieprzerwanych dostaw prądu. Jego brak przez długi czas może sprawić, że zagrożone zostanie ludzkie życie, a miasta będą sparaliżowane.
Podczas wielkiego blackoutu, który miał miejsce w 2003 roku w Nowym Jorku, wiele osób nie miało sposobu, by wydostać się z pracy do domu. Tysiące ludzi utknęło w windach. Nie działał transport publiczny i sieć telefonii komórkowej.
Wielu Polaków zadaje sobie pytanie: co z prądem? Czy Polsce grozi blackout? Trudno przewidzieć odległą przyszłość, jednak na pewno nie dojdzie do niego w najbliższych dniach.
- Krajowy System Elektroenergetyczny pracuje stabilnie, zachowana jest także odpowiednia rezerwa w jednostkach wytwórczych. PSE na bieżąco monitorują pracę KSE, a według aktualnych analiz w najbliższych dniach nie powinny wystąpić problemy bilansowe - poinformowały w czwartek Polskie Sieci Energetyczne (PSE).
PSE odpowiada za ruch sieciowy w systemie przesyłowym elektroenergetycznym, bieżące i długookresowe bezpieczeństwo funkcjonowania tego systemu; eksploatację, konserwację i remonty oraz niezbędną rozbudowę sieci przesyłowej, w tym połączeń z innymi systemami elektroenergetycznymi.
Jak podaje TVN24, najbliżej blackoutu, Polska była na początku lipca. Wówczas udało się go uniknąć dzięki importowi energii z sąsiednich krajów.
Źródło: Eska.pl