19 Lipiec 2022

Wypłacenie nam środków z KPO poprzedzi bezprecedensowa kontrola deputowanych z PE. Będą szukać nieprawidłowości.

Udostępnić / zapisać:

Choć szefowa KE zaakceptowała polski KPO na początku czerwca, to wygląda na to, że środków z Funduszu Odbudowy nie zobaczymy tak szybko. Najpierw polska musi zrealizować przynajmniej część tzw. kamieni milowych, w tym tych dot. wymiaru sprawiedliwości. Trudności jest jednak więcej.

"We wtorek do Polski przylatuje delegacja europosłów z Komisji Kontroli Budżetowej Parlamentu Europejskiego (CONT). Celem dwudniowej wizyty jest ustalenie, czy rząd PiS w sposób należyty zarządza funduszami europejskimi i czy potencjalni beneficjenci unijnych programów mają zapewniony równy dostęp do pieniędzy" – ustalił serwis money.pl.

Szefową komisji jest Niemką. – W obecnej sytuacji istotne jest, aby przedstawiciele Parlamentu zobaczyli na własne oczy, jak fundusze UE są wdrażane w terenie i co robi się na poziomie państw członkowskich, aby chronić interesy finansowe UE – mówi Monika Hohlmeier. I dodaje: – Misja rozpoznawcza do Polski będzie się szczególnie koncentrować na weryfikacji procesów należytego zarządzania finansowego pieniędzmi podatników oraz na tym, czy istnieją systemy i procedury zarządzania, dzięki którym Polska będzie w stanie sprostać nadchodzącemu wyzwaniu, jakim jest zarządzanie środkami z funduszu odbudowy.

 

Money.pl zaznacza, że Polska jest jedynym kraj, wobec którego zdecydowano się na zastosowanie takich dodatkowych narzędzi "kontrolnych". "Hohlmeier nie kryje, że eurodeputowani chcą sprawdzić, czy w Polsce jest sprawiedliwy i równy dostęp do funduszy dla wszystkich wnioskodawców" – czytamy.

Co ciekawe, oprócz spotkań z wybranymi dziennikarzami śledczymi oraz przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, zaplanowano też rozmowę z prezydentem Warszawy, Rafałem Trzaskowskim. Jakiś czas temu wiceszef PO stał się obiektem krytyki po tym, jak wyraził nadzieję, że KE będzie wobec Polski niezwykle krytyczna i wręcz będzie stopować wypłatę należnych nam środków. Eurodeputowani mają też zawitać do Sejmu i Senatu oraz niektórych ministerstw.

"Część składu delegacji – w tym z-ca szefowej komisji CONT, Czech Tomáš Zdechowsky, który w środę ma wystąpić na konferencji prasowej – nie są przekonani, że pieniądze z funduszu odbudowy będą dostępne dla wszystkich zainteresowanych i transparentnie wydawane, dlatego europosłowie szukają informacji o nieprawidłowościach w dotychczasowym przyznawaniu funduszy unijnych. Informacje o nieprawidłowościach – szczególnie, pochodzące od sędziów oraz prokuratorów – mogłyby posłużyć jako argument nacisku politycznego na Komisję Europejską, by ta wstrzymała się z wypłatą pieniędzy dla Polski" – opisuje portal money.pl.

Źródło: DoRzeczy.pl

 

Udostępnić / zapisać:

Aby pierwszym poznać wiadomości z Zachodniej Ukrainy, Polski i z całego świata, dołącz do kanału ZUNR w Telegram.