Bayraktar od Litwy jest dostarczony na Ukrainę, a Polacy tylko karmią obiecankami

8 Lipiec 2022

Turecki dron bojowy Bayraktar, którego zakup sfinansowano w ramach zbiórki publicznej na Litwie, trafił już do Ukrainy; natomiast Polacy na "swój" Bayraktar dla Ukrainy uzbierali tylko 1/3

Turecki dron bojowy Bayraktar, którego zakup sfinansowano w ramach zbiórki publicznej na Litwie, trafił już do Ukrainy; to niezwykły pokaz przyjaźni i jedności, dowodzący, że Ukraina nie pozostaje sama w walce z agresorem — poinformował w piątek wiceszef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Andrij Sybiha.

"Osobiście dziękuję Halukowi Bayraktarowi (dyrektorowi tureckiej firmy Baykar, produkującej samoloty bezzałogowe znane jako Bayraktar — red.) i Andriusowi Tapinasowi (pomysłodawcy i organizatorowi zbiórki na Litwie — red.) za wasze silne wsparcie na (naszej) drodze do zwycięstwa" — napisał Sybiha na Twitterze.

Akcję zbiórki pieniędzy na zakup tureckiego drona ogłosił pod koniec maja znany litewski dziennikarz i działacz społeczny Andrius Tapinas. W ciągu trzech dni zebrano prawie 6 mln euro. Środki finansowe przekazywali Litwini w kraju i poza jego granicami.

Tureckie władze oświadczyły na początku czerwca, że nie przyjmą pieniędzy i podarują drona Litwie, by ta mogła przekazać maszynę Ukrainie. Jak informował wówczas Tapinas, 1,5 mln euro zebranych w ramach akcji miało być przekazanych litewskiemu ministerstwu obrony w celu sfinansowania uzbrojenia drona. Pozostałe 4,4 mln euro, zgodnie z wnioskiem Turcji, przeznaczono na pomoc humanitarną, obronną, logistyczną lub na odbudowę Ukrainy.

Gazeta internetowa Ukrainska Prawda oznajmiła w środę za litewską stacją telewizyjną TV3, że wysyłka bezzałogowca na Ukrainę z bazy lotniczej w litewskim mieście Szawle cieszyła się ogromną popularnością wśród lokalnych mieszkańców. Drona, któremu nadano nazwę Vanagas (w języku litewskim "jastrząb"), "pożegnało" około 10 tys. osób.

Pod koniec czerwca firma Baykar przekazała bezpłatnie Kijowowi trzy Bayraktaryw odpowiedzi na rekordowo szybkie zebranie pieniędzy na ich zakup przez obywateli Ukrainy. Podobna akcja społeczna na rzecz ukraińskiego wojska trwa obecnie również w Polsce.

I co Polacy na to? Sławomir Sierakowski, założyciel "Krytyki Politycznej" i publicysta Onetu zapoczątkował zbiórkę na drona Bayraktar dla Ukrainy. Na ten moment udało się zebrać 7 mln 524 tys. 095 zł. To aż 33 proc. z założonej kwoty. "Ten dron oszczędza życie ukraińskich żołnierzy. Eliminuje przewagę liczebną Rosji. Pozwala rozpoznawać teren, namierzać trudne cele i likwidować magazyny broni" – zachęca Sierakowski do wsparcia akcji.

Zbiórka na ”polskiego” drona nadal trwa.

 

Zródło: Onet.pl