Posłowie szykują się na zamorskie podróże, a my zrzucimy się na ich bilety

3 Grudzień 2022

Nasi posłowie nie będą musieli oszczędzać i już dziś mogą zacząć planować przyszłoroczne zagraniczne wojaże do nawet najodleglejszych zakątków świata. Zapłacimy za nie oczywiście my wszyscy, a jak ustalił "Fakt", wyprawy te kosztować będą podatników aż 5 milionów złotych. Wiadomo też, które kraje najczęściej służbowo odwiedzają wybrańcy narodu.

Nowy rok za pasem i w Kancelarii Sejmu już zaczęło się planowanie, na co wydać przyszłoroczny budżet. Okazuje się, że jego całkiem niemała część pójdzie na opłacenie poselskich podróży.

Miliony na zagraniczne podróże posłów

Tym razem w Sejmie postanowiono zaplanować z góry na dwa lata wydatki na poselskie podróże zagraniczne i przeznaczono na ten cel niemałą kwotę 5 milionów złotych. W planach i dokumentach przetargowych nie uwzględniono konkretnych krajów, do jakich będą mogli polecieć nasi parlamentarzyści, co oznacza, że zależeć będzie to tylko od ich pomysłowości. A ta, gdy spojrzy się na poprzednie lata, jest niemała.

Najwięcej zagranicznych wypadów polscy posłowie zaliczyli w 2019 roku, czyli jeszcze przed pandemią. Wówczas to Sejm sfinansować musiał aż 733 zagraniczne loty, głównie do krajów europejskich. Spośród dalszych na czoło wybijały się wtedy Chiny, które odwiedzono aż 14 razy.

Do tych krajów posłowie latają najchętniej

W kolejnych latach wyjazdowe plany popsuła posłom pandemia i w pierwszym roku szalejącego wirusa (2020) zaliczyli zaledwie 59 zagranicznych wycieczek. Rok później byli już nieco bardziej odważni i Kancelaria Sejmu musiała zakupić 218 biletów. Wtedy też zmieniły się ich preferencje i gdy udawali się poza Europę, najczęściej zaglądali do Uzbekistanu, Kirgistanu i Armenii.

Wirusowe obawy przed podróżami pierzchły w roku 2022 i tylko do połowy września tego roku kupiono posłom 263 bilety na zagraniczne wyprawy. Najchętniej latali do Francji (42 razy), na Litwę (36 razy) i na Węgry (15 razy). Poza Europą popularnością cieszył się Izrael, Kanada i Dubaj.

Zapytaliśmy w Kancelarii Sejmu, czy zaplanowane wydatki będą w stanie pokryć poselskie zapotrzebowanie w dobie drożejących lotów oraz czy zdarzyło się, że kiedyś zabrakło w Sejmie pieniędzy na bilety, jednak do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

 

Źródło:  Fakt.pl