Ronald Lasecki

Podręczniki "PiS-owskiego historyka" uformowały całe pokolenia

18 Sierpień 2022

Wszyscy się śmieją z podręcznika prof. Roszkowskiego do HiT-u. Wybrzydza się, że książka ta "zatruje umysły" młodych ludzi jakimś chadecko-konserwatywnym bełkotem. Tylko że na takim bełkocie wykształciły się już całe pokolenia przez ostatnie trzydzieści lat.

Podręczniki prof. Roszkowskiego do historii powszechnej (niesławne "Półwiecze") i do historii Polski były już od dekad podstawą nauczania w szkołach średnich i wyższych, jeszcze w latach 1980. zaś zaczytywali się w nich działacze "opozycji demokratycznej". Stężenie szurii jest tam co prawda zdecydowanie mniejsze niż w podręczniku do HiT ale fatalny warsztat (brak krytyki źródeł i ich jednostronny dobór) a nawet oczywiste przekłamania (np. dotyczące przyczyn powojennego podziału Niemiec na dwa państwa) są dostrzegalne nawet dla mnie.

Przede wszystkim jednak, podręczniki "PiS-owskiego historyka" jakim bez wątpienia jest prof. Roszkowski, uformowały (i wciąż formują) całe pokolenia w światopoglądzie charakterystycznym dziś dla PiS: "posoborowy"zdemokratyzowany katolicyzm, republikanizm, demokracja, rusofobia, polityczny liberalizm, państwo opiekuńcze, atlantyzm, obsesja na punkcie Maja '68 i tym podobne elementy ideologii europejskiej chadecji i jankeskiego konserwatyzmu gdzieś z końca lat 1960.

To, że dziś kilka pokoleń 20-30 latków jest "prawicowych", pod czym rozumieją oni nienawiść do Rosji, antyekologizm, wojtylianizm, popieranie Bosaka i głosowanie na Dudę, wyklętyzm, groteskowe podporządkowanie USA, syjonizm-antyislamizm, polityczny demokratyzm-republikanizm i tropienie "marksizmu kulturowego", zawdzięczamy właśnie m.in. zatruciu ich podręcznikami prof. Roszkowskiego. Przybranie przez Polską prawicę takiego paździerzowego i obskuranckiego charakteru, to między innymi "zasługa" tego właśnie autora.

Źródło